Poczułam tylko jego ciepły oddech na swojej szyi. Otworzyłam oczy i od razu się uśmiechnęłam, bo zobaczyłam, że on stoi nade mną. Przytulił się do mnie, obrócił, tak, żeby było nam wygodniej. Leżeliśmy tak i po prostu byliśmy, razem. Czasami przysuwał się niżej i słuchał bicia mojego serca. Gdy przez chwilę leżał z zamkniętymi oczami, ja podziwiałam go jak obrazek, nie do końca wierząc, że to się dzieje na prawdę. Bo to były po prostu idealne godziny. / mayii
|