|
od naszego ostatniego smsa od ciebie minęły 2 tygodnie. I w końcu nadszedł dzień testów. Pierwszego dnia poszłam ubrana normalnie czarno-biało. Drugiego dnia stwierdziłam, że zaszaleje, mimo iż może na testy nie pasuje iść tak ubranym... ale co tam. zaryzykowałam. Ubrałam czarną bluzkę z koronką i do tego niebieską spódniczkę i 12 centymetrowe szpilki. Wyprostowałam idealnie włosy i robiłam dość mocny makijaż. O 8:00 razem z przyjaciółką poszłyśmy na autobus szkolny. Wiedziałam, że tam będziesz. Weszłam do niego z uśmiechem na twarzy, ponieważ wcześniej kolega powiedział mi że ładnie wyglądam. Miałam na sobie też skórzaną, czarną kurtkę. Po dojechaniu do szkoły i wyjściu z autobusu zobaczyłam twoją minę. Miałeś niezły zawias. Ale wiesz co jest najlepsze? że ja śmiałam się i wygłupiałam najlepsze z kolegami na przerwie, kiedy widziałam, że ciebie rozpierdala od środka, dlatego, że już po prostu nie możesz mnie mieć...
|
Dodaj komentarz
