Wiesz, co jest najgorsze w miłości? To, że jest strasznie niestabilna. Wystarczy jeden mały niekontrolowany ruch i za jednym zamachem możemy spieprzyć coś, co było dla nas najważniejsze. Analizujemy to, co zrobiliśmy źle. Nasuwają nam się najmilsze wspomnienia. Myślimy ciągle o osobie, którą darzymy kurewsko silnym uczuciem. Pozostało nam mieć tylko nic nieznaczące nadzieje, bo ta miłość ginie bezpowrotnie.
|