|
doskonale wiedizała gdzie mieszka . I chociaż zawsze szła 3 minuty dłużej do pracy , wolała przejść właśnie obok Jego bloku . zawsze spoglądała na okno , w jego mieszkaniu . i tym razem wracając z pracy spojrzała, ale tym razem światło było zgaszone jak nigdy .zdziwiła się , bo zawsze przecież było tam jasno . Ale nic - pewnie wyszedł czy coś . I wykrakała - wybiegł właśnie z klatki . Przybiegł i po prostu ją przytulił . Zaskoczona zapytała co się stało , bo przecież wcale się prawie nie znają . Ale nie odpowiedział na jej pytanie . Powiedział tylko - odprowadzę Cię do domu - jest już poźno . Skąd wiesz gdzie mieszkam ? - wydukała tylko . Od 3 miesięcy robię to samo co ty . - codziennie jestem pod twoim blokiem . I poszli przez mrok krocząc w ciszy przy blasku ulicznych latarni na końcu ulicy .
|
Dodaj komentarz
