Życie jest bardzo wesołe. Krótkie, ale długie. Zdarza się, że czarujące. Nienawidzimy się z nim rozstawać. Jest doliną łez – i doliną róż. Dużo się w życiu śmiałem. Świat mnie bawi. Lubię słowa, ironię, narty wiosną, odwagę, podziw, zuchwałość, kawiarnie na wyspach, życiowe przeciwieństwa, pracę i nicnierobienie, prędkość i nadzieję, filmy Cukora i Keirę Knightley. Miałem szczęście. Urodziłem się. Nie skarżę się z tego powodu. Umrę, oczywiście. Tymczasem – żyję.
Idioci się mnożą, nudziarze przechodzą samych siebie, a między nimi zdarza się spotkać odpychających facetów, garstkę egoistów – nazywam egoistami tych, którzy nie myślą o mnie. A jednak wiele osób naprawdę mi się podobało. Kochałem kilka z nich, i nawet wtedy gdy one mnie nie kochały albo według mnie za mało, było to rozkoszne. Nie płakałem nad swoim życiem. Byłem zadowolony z tego, że jestem.
|