i znowu to samo. niby jest zajebiście, a jest w chuj źle. niby miałam zacząć od początku, ale przeszłość ciągle wygrywa z teraźniejszością. kochanie, spróbuj wejrzeć w głąb moich oczów, myślisz, że się śmieją? gówno prawda. one nie wytrzymują tego całego syfu. nie wytrzymują tej całej rzeczywistości która go otacza. jedyna rzecz, która by przywróciła mi humor to jakaś wielka maszyna, która wymazuje pamięć. ale niestety to nie jakaś pieprzona bajka, to syf, w którym wciąż musimy trwać..
|