Wiesz, jak wygląda miłość? Właśnie pęka mi z bólu głowa, z oczu spływają jakieś łzy, serce bije jak szalone, piję już chyba trzecią kawę, a nowy papieros wpada mi do ust tak szybko, że nawet nie jestem w stanie ich wszystkich łącznie zliczyć. Nie będę już rozpisywać się o telefonie, którego nawet na chwilę nie spuściłam z oka. Czekam, czekam, czekam. Przecież obiecał, że zadzwoni. Szanse, że spełni złożoną obietnice są tak marne, jak to, że w lipcu zobaczysz spadający z nieba śnieg. Ale wiesz co? Nieważne. Posiedzę jeszcze trochę i poudaję, że jakoś się trzymam.
|