Zawsze wracając do domu liczę na to, że ujrzę go czekającego pod moją klatką. Że podejdzie do mnie i szczelnie zamknie mnie w swoich ramionach. Tak, zawsze na chwilę wstrzymuje oddech, gdy wychodzę zza bloku i za każdym razem czuję jak łamie mi się serce, gdy nie widzę go tam nie widzę. /sercowyprokurator
|