Wracałam ostatnio z kolegą z imprezy, w samochodzie rozmawialiśmy o różnych sprawach. Przy okazji jakiegoś tematu powiedział: "Nie fajnie tak wracać do pustego domu, jak nikt w nim nie czeka..." Odpowiedziałam mu z uśmiechem no pewnie, że nie... Nie zdawał sobie sprawy jak zabolało to krótkie zdanie. Ja wracałam do pustego zimnego mieszkania, nikt nie przywitał mnie słowami: "Witaj Kochanie i jak było??" Przywitała mnie głucha cisza i puste ściany...
|