Ziewaj kochanie, idź położyć się spać. Zamknij oczy i zaśnij - snem o wiele spokojniejszym niż ja mogę śnić, o wiele lepszym, przyjemniejszym. Zasługujesz. Nie żyw się krwią, okrócieństwem. Jesteś ponad nasze realia, unosisz się nad rzeczywistością jak anioł. Ty nie łamiesz ludzią skrzydeł i nie wyrywasz z nich piór. Nie zaciskujesz szponów na gardłach i nie miażdżysz krtani. Nie rywywasz kończyn z członków i nie spalasz je na stosie. Uspokajasz i zaspokajasz. Otaczasz i jesteś.
Zaśnij kochanie, snem spokojnym. I śpij, tak długo, jak tylko zapragniesz. Niech Ci się przyśni wszystko to, czego ja nie zobaczę.
Teraz śpij
|