było ciemno. jasny, duży księżyc oświecał twoje duże błyszczące oczy. złapałeś mnie za rękę, drugą podciągnąłeś moją bluzkę. nachyliłeś twoje usta nad moimi i usiłowałeś wymusić pocałunek. uszczypałam cię ciesząc się jak dziecko. wziąłeś mnie na ręce, a moje nogi zaplecione były na twoich plecach. przytuliłeś swój policzek do mojego i szepnąłeś ' ucieknij ze mną, gdziekolwiek ' wybuchłam śmiechem i złapałam cię za szyje, chamsko rzuciłam ' taa, nad morze kotuś, nad morze ' , składając pocałunek na twojej szyi. / fasion
|