Te wspomnienia czasami powracają. Dlaczego nie umiałam docenić tego, gdy byliśmy obok siebie, a teraz tęsknię za tym, że szliśmy razem przez miasto, zatopieni w rozmowie, czasem sprzeczający się, jednak nigdy się wtedy nie nudziłam. Te wszystkie chwile... Wtedy nie znaczące praktycznie nic, teraz oddałabym wiele by przeżyć jeszcze raz. A może i nie? Może rzeczywiście to wszystko nie miało sensu już od samego początku? Ja o tym wszystkim wiedziałam. Nasz był cały Kraków... teraz będę przemierzać go z tym, o którym chciałam zapomnieć przy Tobie. Teraz przy nim będę musiała zapominać o Tobie... Tylko, że ja go chyba ZAWSZE...
|