Dlaczego go już nigdy nie zobaczę, tylko na tej pieprzonej fotografi? dlaczego już nigdy nie spotkam go na ławce pod blokiem palącego szluge? dlaczego gdy wybiorę jego numer usłyszę jedynie ciągnący się sygnał? dlaczego już nigdy nie ujrzę tego banalnego ale jakże wspaniałego uśmiechu? nie spojrzę w te radosne , lekko przepite oczy?nie stanie w drzwiach mojego pokoju z łapką na myszy?dlaczego nie mogę się teraz do niego przytulić gdy jest mi tak cholernie źle?dlaczego go kurwa nie ma i nie wróci? dlaczego bóg zabiera tak cudownych ludzi...
|