1.W to niedzielne popołudnie wyjechałam w miasto,żeby zobaczyć co w nim słychać nowego.To był jedyny dzień,gdy nie miałam żadnych planów...była dość upalna pogoda jak na marcowe dni.Z uśmiechem na twarzy ruszyłam w stronę wejścia do hipermarketu.Myślałam,że chociaż tutaj o Nim zapomnę,że chociaż przez jedną krótką chwilę nie będe o Nim myśleć.Zbliżając się coraz bliżej wejścia słońce przyświeciło mi w twarz,że przez chwile nic nie byłam w stanie zobaczyć.Po dwóch krokach zrobionych przed siebie spostrzegłam czyjąś dłoń która czekała na moje przywitanie...moje oczy doszły w końcu do siebie i zobaczyłam osobę,która czekała aż do niej podejdę.To był On,moje serce zaczęło łomotać a w piersiach zaparło mi dech.Po krótkim czasie ogarnęłam się i wiedziałam,że muszę coś zrobić...
|