Oczy piekły mnie od łez, miałam wszystkiego dosyć a jednak nic nie zrobiłam żeby to zmienić po prostu zadręczałam się masochistycznymi myślami skulona na łóżku. co za ironia płakałam przez niego w tym samym miejscu gdzie kilka tygodni wcześniej całował mnie namiętnie. moje serce należało do niego i przez to nie umiałam go zastąpić nikim innym jednakże to okazało się złe dlatego że za każdym razem pozwalałam mu wrócić i po jakimś czasie szczęścia zawsze kończyłam tak samo niczym wyrzucona przez dziecko popsuta zabawka tylko z tą różnicą że ja miałam uczucia o których on nie myślał.
|