Gdybym poszedł do psychologa, facet załamałby się od razu i zmienił swój zawód, stwierdzając, że jest niedouczony w tym, co dotychczas robił. A później i tak wylądowałby w psychiatryku. Dlatego go nie odwiedzę. Lepiej, aby tkwili w przekonaniu, że pomogą każdemu. A.V.
|