Wiesz, czego nie znoszę ? Jednej rzeczy tylko . Nadziei . Zawsze, kiedy jestem pewna, że coś się skończyło, że nie ma sensu, że spalone i pozamiatane, uspokajam się i spokojnie brnę do przodu . Wtedy ten dupek przychodzi do mnie i z niewinnym uśmieszkiem mówi : 'a może jednak' ? I rozpierdala mi wszystko na nowo ..
|