Obiecałam sobie w nocy, że koniec, że muszę się w końcu od Niego uwolnić i nauczyć się żyć bez Niego. W poniedziałkowy ranek wstałam z uśmiechem na twarzy, popatrzyłam na grafiti, które mi zrobił i powiedziałam : Dzisiaj z Nim skończę. Dzisiaj na pewno mi się uda. Wchodząc do szkoły, trzymałam się swojego planu. Mówiłam sobie w myslach '' Nie witaj się z Nim '' Nie uśmiechaj się do Niego '' Przeprałam buty i poszłam pod klasę. Nagle jeeeeb, mój wzrok zatrzymał się na Jego osobie. Oczy zaczęły błyszczeć, jak dwie najjaśniejsze gwiazdki, a na twarzy pojawił się szczery uśmiech. Boziuu, jak On słodko wyglądał w tej niebieskiej koszuuli... Chciałam Go ominąć, ale wszystko spierdolił tym jednym spojrzeniem, po którym nie mogłam się powstrzymać i poszłam się przywitać. Nienawidzę tego uczucia, nienawidzę tego, że ma nade mna tę cholerną przewagę, która wykorzystuje każdego dnia. / bielieveindreamsx3
|