Uwielbiała gdy delikatnie brał jej twarz w swoje dłonie, usta przykładał do jej warg, a kciukami ocierał zroszone przez łzy policzki. Patrzył na nią wzrokiem jakim nie patrzył nikt. Wzrokiem pełnym miłości i podziwu, który przeplatał się nieśmiało z pożądaniem. Jej kąt widzenia zamykał się na Jego twarzy, a świat wokół już nie miał znaczenia.
|