Bądź gotów, przychodzę niespodziewanie jak zgon,
Piję browar z gwinta a nie Dom Perignon
Mówią mi Słoń propagujemy chore scheisse
Nasze płyty się rozchodzą jak dropsy na Sunrise,
Darcie mordy, bass ciężko dudni,
Mam w chuju czy masz dres czy zapuszczasz długie kudły
Brudny rap wszystkich pseudograczy męczy
Przy nas bledną jak ministrant w saunie pełnej księży
|