Wezmę koc, owinę się nim, zaparzę kubek ulubionej kawy. Nie pójdę spać. Całą noc będę zadręczała się tym, co było, co najprawdopodobniej minęło. Wskrzeszę prawie przeźroczyste już wspomnienia. Aby tylko szybciej się wykończyć, bo uwierz, to zabija. Mimo, że w rzeczywistości, nie posiada tej umiejętności. Może ta święta zbrodnia pomoże mi się ocalić? A może jednak sprawi, że bardziej zagubię się w nicości?
|