czasami chciałabym dotknąć nieba,odbić od dna,od teraźniejszości tych realiów kolejnego dnia i odejść,bez zbędnych tłumaczeń czy wmawianych na każdym kroku,zasad życia. tam gdzie zmierzam,ten całokształt byłby tak nieważny. to miejsce kreślące nieustanny ból,to tam wszystko streszcza się w kilku uczuciach,tych dających jedynie szczęście,i tak wyjątkowym,a zarazem podsumowującym wszystko to co chciałabym powiedzieć,słowie 'dziękuję' kierowanym ku ziemi,ku ludziom,którzy tam wierzyli w każdy mój ruch,dając mi siłę na następny,których pomimo wszystko, kocham. /endoftime
|