- mała , on nie żyje rozumiesz.! zostaw ! już nic nie pomoże !. a ja dalej siedziałam wtulona w jego zwłoki z nadzieją że się obudzi . wołałam : kochanie prosze wróć. gdyby nie mój brat sama zaraz bym zamarzła. - mała nie martw się. wszystko będzie dobrze... - nic nie będzie dobrze! to przezemnie on się zabił! to przez moje pieprzone zachcianki rozumiesz!? ja nie chce żyć bez niego.. uspokoiłam się dopiero jak wziął mnie w ramiona. bezradnie płakałam w jego kurtke... nie wyobrażam sobie życia bez niego.. / miszelle
|