Zastanawia mnie to, dlaczego ludzie tak łatwo z wszystkiego rezygnują. Znasz się z ludźmi od dzieciństwa. Biegałaś z nimi za piłką. Dzieciństwo było wspaniałe. Pełno znajomych. Nie potrzebne były telefony. Wiadomo było gdzie możesz spotkać znajomych. Wszyscy razem.. Nie intersowało nas to kto jak się ubiera, z jakiego domu pochodzi. Byliśmy jak rodzina. Razem się płakało i cieszyło. A teraz? Z ludźmi, którzy w dzieciństwie byli dla Ciebie najważniejsze nie zamienia się słowa. Puste cześć. Na tyle tylko ich stać. Brakuje mi ich wszystkich. Początkowo miałam wyjebane. Przecież to oni tak wybrali. Ale brakuje mi tego wszystkiego. Może to ja jestem jakaś pojebana? Człowiek całe życie jest sam jak palec.
|