czesc ,I,
Był to czwartek. Cała szkoła słuchała pana dyrektora. Nagle on mówił o uczniach, którzy zajęli miejce w jakimś konkursie. Siedziałeś niedaleko mnie. Nie odzywaliśmy się do siebie już od 3 miesięcy, ale wiedzieliśmy, że się kochamy. Nienawidziłam Cię za to co zrobiłeś. Obrażałeś mnie. Mówiłeś, że psuję Ci psychikę, że jestem beznadziejna ii żebym spadała jak najdalej od Ciebie. Płakałam kilka dni. Kiedyś się pozbierałam.. Zawsze interesowałeś się wyścigami samochodowymi. Sam brałeś w nich udział. Wtedy dyrektor powiedział : Gratuluję Maćkowi - bo tak masz na imię - zajęcia 6 miejsca w wyścigach samochodowych Polski. Mowę mi odjęło. Wszyscy spojrzeli się w jego stronę.. Wszyscy tylko nie ja. Lekko biłam brawo patrząc przed siebie.
|