Uśmiechnął się do niej tajemniczo. Miała rację. Nie działał na nią tak, jak na inne kobiety. Była pewna, że z nią było znacznie gorzej. Wpatrywała się w te jego ciemnozielone oczy, które nie pozwalały jej odwrócić wzroku. Jego twarz była połączeniem oblicza "Dawida" Michała Anioła, z twarzą jakiegoś diabła.
Tak, dokładnie. Przypominał jej trochę samego Pana Piekieł. I chyba właśnie dlatego tak na nią podziałał. Tak, jak jeszcze nikt do tej pory. W życiu nie przypuszczała, że może tak zafascynować się osobnikiem płci przeciwnej.
Czuła, że kolana jej drżą, a serce zabiło zdecydowanie za szybko. Była w prawdziwych opałach.
|