przeglądam zdjęcia, byliśmy tam wszyscy razem tacy uśmiechnięci, teraz już zmęczone twarze, z tamtych marzeń dziś zostało tylko całe prawie nic. [...] Mogliśmy przenosić góry ciesząc się światem w okół, nie na tyle dorośli by zrozumieć którykolwiek z jego kłopotów, czasy buntu, niejeden z nas chciałby dziś cofnąć czas, wrócić na rozstaje dróg i pójść w innym kierunku. Kiedyś powietrze miało inny smak i zapach, a w wakacje czuć było czar prawdziwego lata,wagary, pierwszy papieros, piękne momenty, każdy dzień był nowym dniem, człowiek nie martwił się o następny. Śmiech przez łzy przeżyliśmy piękne dni i te przyjaźnie, które nie umierają wcześniej niż my.
|