To wiersz o pewnej zawiłej znajomości.
Mówi o chłopcu, dziewczynie być może o miłości.
On jedzie drogą, myślami błądzi,
wiatr liście z drzew trąci.
Chociaż dzień szary i ponury,
coś rozjaśnia mu ciemne chmury.
To Twój uśmiech, który jest radosny
jest dla niego niczym powiew wiosny.
Każde słowom rzekłe przez Ciebie,
pragnie słuchać i bierze do siebie.
Nawet Twe choćby krótkie spojrzenie
jest niczym raz spełnione marzenie.
Choć dla niego jesteś ideałem,
co rozbudza zmysły swym ciałem.
To jednak jesteś nie do zdobycia
i tak zastanawia się nad sensem życia.
Już w oddali widać zachód słońca
i ten wiersz dotarł już do końca.
|