Zauważyłaś, że książka po kilkukrotnym przeczytaniu staje się o wiele grubsza, niż była? (...) Jakby za każdym razem coś zostawało pomiędzy kartkami: uczucia, myśli, odgłosy, zapachy... A gdy po latach zaczynamy ją kartkować znajdujemy w niej nas samych, młodszych, innych... Książka przechowuje nas jak zasuszony kwiat; odnajdujemy w niej siebie i jakby nie siebie.
|