Jak kurewsko boli mnie świadomość, że układam sobie życie z nieodpowiednią osobą. Wmawiam sobie, że tak jest lepiej, że w końcu uda mi się być szczęśliwą. Uśmiecham się od ucha do ucha, spotykamy się, chodzimy za ręce, całujemy się- a w głowie mam tylko scenariusz, w którym to On zajmuje miejsce w moim życiu. Ale chyba tylko na takie szczęście zasługuję, w sumie dzisiaj, szczęście jest pojęciem cholernie względnym.
|