Płakała. Nie wiedziała co ze sobą zrobić. Trzasnęła drzwiami do pokoju i usiadła pod nimi, żeby nikt nie mógł się do niej dostać. Podszedł do drzwi. - Otwórz... No proszę Cię. Porozmawiajmy... - powiedział próbując się do niej dostać. - To wszystko nie tak miało wyglądać. No proszę Cię. Daj mi pięć minut, powiem to co chce powiedzieć i zniknę z twojego życia na zawsze. - mówił kojącym i smutnym głosem. Nie otworzyła. Siedziała nadal skulona, szlochając. Usiadł pod drzwiami. Tylko szyba dzieliła ich od tego aby dotknęli się plecami. Wziął głęboki oddech. Nie wiedział co tak na prawdę chce jej powiedzieć. - Przepraszam... Spier*doliłem sprawę... Pewnie nigdy już mi tego nie wybaczysz. Zrozumiem. Zniknę z Twojego życia abyś mogła je sobie ułożyć od nowa. Nie potrafię żyć bez ciebie, mała. Kocham Cię... Będę zawsze o Tobie pamiętał. - powiedział i łzy same poleciały mu po policzkach. Płakał. Ona słysząc to wszystko wstała i otworzyła drzwi. || [1]
|