Leżeli na jej wielkim łóżku, wtuleni w siebie i słuchali muzyki. - Za co Ty mnie tak właściwie kochasz? - zapytała, patrząc mu w oczy. -Głupie pytanie. Za to, że jesteś. Że jesteś taka wspaniała. Akceptujesz moje wady i zalety. Kochasz mnie. - odpowiedział. -I tylko za to?- zapytała z lekkim rozczarowaniem w głosie. -Nie, Maleńka, nie tylko za to. Tak naprawdę to kocha się za nic. Nie istenieje żaden powód do miłości. - powiedział, po czym złożył na jej ustach pocałunek. / ogarnijdupexdd
|