Często z pomocą zwracały się do niej dziewczyny powyżej 13 roku życia. Tym razem miała porozmawiać z nową dziewczynką. Miała na imię Janeta, 5 lat, kręcone blond włosy. Była wychudzona. Została zabrana od rodziców po tym jak po raz kolejny jej ojciec ją pobił. Za co? Za to, że chciała kawałek chleba, bo była głodna. "Gdzie są twoi rodzice", zapytała Janeta swojej rozmówczyni. "W niebie, Aniołku." . "Kłamiesz. Nieba nie ma. Jakby niebo istniało to tatuś by mnie nie bił. Bałby się, że trafię do nieba. Tam jest źle. Wysoko. Mogłabym spaść." mówiła mała na jednym oddechu ze łzami w oczach.[cz.II] / ogarnijdupexdd
|