Jak miała spojrzeć mu w oczy, skoro on napisał dla niej taki piękny wiersz a ona gdy tylko przyszła do domu podarła go na strzępy i wyrzuciła, bo wiedziała że prawdziwa miłość o której pisał nie istnieje. Próbowała przypomnieć sobie słowa tego wiersza, ale w mózgu miała pustkę. Jedyne co zapamiętała z całej strony A4 to ostatni wers "nic bez przyczyny się nie dzieje a wielka miłość na pewno istnieje"...
|