Najtrudniejsza rola w jej życiu, to nie granie wrednej czy okrutniej laski, lecz codzienne wkładanie maski normalności. Wymuszanie uśmiechu na twarzy kiedy w sercu nie ma nic prócz smutku i udawanie że jest dobrze. Każdego ranka to samo kłamstwo: "dziś będzie lepiej" ale nie jest, wychodząc do szkoły jak ubranie nakłada uśmiech na twarz i przez kolejne 8 godzin gra cieszącą się życiem młodą nastolatkę...
|