wsłuchiwałam się w rytmiczne uderzanie kropel deszczu,przejeżdżające auta, lefrektorami rozświetlały moją twarz ukazując czarne smugi, zatracałam się we wspomnieniach niczym w opróżnionej już butelce wódki, z każdą chwila uświadamiałam sobie że mam coraz mniej, a jedyne co mi pozostało to kilka promili krążących w żyłach, nikotynowy dym w płucach i resztki miłości w ledwie bijącym mięścniu po lewej stronie mojej klatki piersiowej./ slaglove
|