Głębokie rysy w psychice, jeszcze głębsze luki w pamięci, wymazywanie z pamięci siłą, godzin kiedy siedziałam Ci na kolanach i opowiadałam Ci o miłości do Ciebie, zapominanie wyrazu twarzy i miłości jaką miałeś wtedy w oczach, wycinanie chwil z Tobą spędzonych migających przed oczami jak zdjęcia, kasowanie błąkających się gdzieś po umyśle melodii, które nasuwają mi na myśl, obraz Twojej twarzy i momenty naszego szczęścia, próby zapomnienia tego co czułam zawsze gdy czekałam na lotnisku i w końcu dostrzegałam Cię wśród nieistniejących dla mnie ludzi, wreszcie smarowanie kremem na blizny Twojego imienia wyciętego na mojej ręce, widzisz, tyle nam po nas zostało.
|