Wiesz co zazdroszczę jej. Może ja też potrzebuje usłyszeć czasami dobranoc, albo kotku. Myślisz że ja nie potrzebuje odrobiny czułości? - słowa wypływały z jej ust niczym potok. Mówiła spokojnie, ale w jej sercu trwała burza... Po powrocie do domu spojrzała na telefon..."Dobranoc słodkich snów"... na jej twarzy pojawił się szczery uśmiech.
|