kiedy życie otworzyło przede mną kolejną brame doświadczeń wiedziałam , że mogę jej nie podołać czułam , że staje na krawędzi która osuwa się z każdą nową pesymistyczną myślą , ostrzegały mnie przed tym sny i złe duchy których czułam obecność kładąc się do łóżka , słysząc każdą ich myśl łzy napływały mi do oczu , uczucie bezradności narastało .. stawiając krok w stronę bramy poczułam lęk , strach nie przed nieznanym lecz przed stratą bliskich mi osób pewność , że je strace początkowo była smutna lecz z biegiem czau stała się optymistyczna bo w końcu i tak wszyscy sie odwrócili.
|