Nie jestem zła na nią, ona nic mi nie zrobiła, tylko się w nim zakochała, nie chciałam jej niszczyć życia. To na niego byłam zła, może nie byliśmy oficjalnie razem, może nikt nie wiedział, że znów postanowiliśmy spróbować, ale to nie oznaczało, że bez słowa pożegnania odszedł do niej, nie zwalniało to Go z tego... Byłam zła na niego, bo sam dokonał wyboru, nie dając mi szansy... /pojebanezycie
|