"Butelkę wyrzucono za burtę pewnego ciepłego letniego popołudnia na kilka godzin przed
ulewą. Jak wszystkie butelki, była bardzo krucha i stłukłaby się, gdyby zrzucono ją na ziemię
z wysokości kilku stóp. Szczelnie zakorkowana i powierzona morzu, okazała się jednym z
najlepiej pływających przedmiotów znanych człowiekowi. Mogła beztrosko płynąć podczas
huraganów czy tropikalnych sztormów, mogła przeskoczyć przez najbardziej niebezpieczne
rafy. W pewnym sensie było to najlepsze schronienie dla listu znajdującego się wewnątrz,
listu posłanego, by spełnić obietnicę"
|