patrzyłam na niego i czułam taką ogromną pustkę.. nie ma już między nami niczego; pusto, nic, zero.. to takie smutne, nie potrafimy ze sobą rozmawiać, chciałabym mu zadać mnóstwo pytań, przecież o tylu sprawach milczymy już całą wieczność... a zostało jeszcze tyle niedokończonych spraw, rozmów, oddechów, dotyków.. wszystko musimy zwyczajnie zostawić?
|