I KILKA PŁATKÓW ŚNIEGU UPADA NA MOJE ZIMNEJ, POZBAWIONYCH GESTÓW DŁONI, KOLEJNY RAZ Z RZĘDU PPRZYGLĄDAM SIĘ TEMU Z GROMNĄ SIŁA DO ZYCIA, KIEDY PATRZAĆ W NIEBO CZUJE DELIKATNY POWIEW WIATRU WE WŁOSACH... móc stać i czuc po sobie spływające krople deszczu, mogę wyrazić wszystko we łzach, ale także i pozbyć się tego w biedu... przed siebie...
|