Załóżmy coś takiego. Mamy po szesnaście lat, jesteśmy przyjaciółmi. Mówię Ci, że Cię kocham. A Ty, że jednak wolisz, aby to była przyjaźń i kochasz kogoś innego. A ja, że bez Ciebie się zabiję. Twoje emocje? Strach, litość, ale przede wszystkim lęk przed wyrzutami sumienia. To nie jest poświęcenie się dla miłości, takie samobójstwo. Wiesz czym byłoby poświęcenie? Gdybym wtedy powiedział, że rozumiem i zadowolę się przyjaźnią. Cierpiałbym, ale wolałbym, abyś była szczęśliwa. Nawet z kimś innym. To jest poświęcenie dla miłości. A.V.
|