Widziałem ją z daleka... jak zwykle bawiła się swoimi kręconymi włosami rozmawiając z koleżankami, ale tym razem była jakby nieobecna. Podszedłem do jej paczki i przywitałem się, ale na mój widok jej uśmiech znikł i zaczęła nerwowo rozglądać sie po całym korytarzu. Była zakłopotana i nic dziwnego w końcu jeszcze tak niedawno byliśmy parą. "z kim idziesz na studniówkę?" - wyrwała mnie z zamyślenia koleżanka Patrycji. "A co jesteś chętna?"- szybko odpowiedziałem puszczając jej przy tym oko. Pomimo hałasu usłyszałem jak Patrycja nerwowo oddycha więc spojrzałem na nią z zaciekawieniem a ona nic nie mówiąc odeszła. Przez chwilę śledziłem ją wzrokiem, nie rozumiałem co znowu zrobiłem nie tak że odeszła wkurzona na mnie.
|