czasami po prostu chce się wyjść z domu i nie wrócić , gdzieś nad jeziorem w chłodną noc samej wypić Jacka Daniels'a i zaciągać się co chwilę fajką tak jak jego zapachem . gdyby to było takie łatwe , pozostawić ludzi którzy są dla ciebie ważni , rzeczy do których jesteś przywiązany i tak ogólnie pozostawić za sobą dawne życie . może najlepszym wyjściem byłoby zaczęcie nowego życia ? przywiązywanie się do nowych piosenek , miejsc , ludzi ? a może jeszcze lepszym wyjściem byłoby przemierzanie mil z gwiazdami i bycie taką jedną z gwiazd i mieć przywilej spełniania marzeń ludzi tych od serca .
|