Zamyślona, przy niewinnym istnieniu. Dotykam uśmiechem muszelek uszu. Skrzydlate dłonie otaczają wszystko. Zamknęła się miękka opiekuńcza brama. Pokrzepiona dawka tkliwego widoku. Przykrywam pocałunkiem policzki. Myśli poukładane na kupkę spełnienia. Śpiewają w rytmie serca: Jestem mamą! Jestem mamą! Jestem mamą!
|