usiadła w jego dużej bluzce , która zakrywała dość krótkie spodenki , fakt był że była letnia noc , a z trawy dobiegał dźwięk świerszczy , które równo grały jedną melodię. na niebie było mnóstwo gwiazd , jedne spadały a drugie lekko zasłaniało niebo. w nozdrza dochodził jej zapach świeżego powietrza , a w myślach odnajdywała chwile z nim.
|