Co z tego, że przez Ciebie wali mi się świat? Co z tego, że nie mogę spać po nocach, a w dzień funkcjonuję tylko i wyłącznie w 30 %? Co z tego, że umieram, powoli umieram? Co z tego, że nie pozornie silna dziewczyna staje się bezbronną marionetką w Twoim ręku? Co z tego, że zachłysnę się raz na jakiś czas słowem 'kocham'? No pytam, co z tego?
|