|
przez trzy lata każde moje życzenie, obojętnie czy to była głupia 11;11, czy też gwiazda spadała, albo zdmuchiwanie świeczek na torcie. każde te życzenia brzmiało tak samo. każda moja myśl codziennie każda minuta mojego życia - zazwsze prosiłam Ciebie Boże oto samo aby ten chłopak, w którym byłam zakochana po uszy zwrócił na mnie uwagę. aż w końcu tak się stało, zaczeliśmy się spotykać oczywiśćie napoczątku po koleżeńsku. później jednak przerodziło się w coś więcej, ale nie nie byliśmy razem i nadal nie jesteśmy. i ja już nie wiem czy Bóg robi sobie żarty i zaraz mi go odbierze czy jednak ten idealny mężczyzna mojego życia powie mi, że mnie kocha i będziemy razem. tak dalej o to Ciebie proszę Ojczę. kocham go najmocniej na świecie i nie zdołam pogodzić się z myślą, że on zaraz odejdzie, dlatego błagam niech to się stanie - ja już nie mam sił czekać, ja się już powoli poddaję. daj mi go w całości, bo ta cząstka Jego to za mało na moje ogromne serce przepełnione nim. /stawiamnachillout
|
Dodaj komentarz
